Szydło osobiście zakazała drukowania wyroków Trybunału. Ujawniono dokumenty ze śledztwa

[object Object]
Prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Marcin Szwed uzyskał i udostępnił dokumenty z umorzonego postępowaniatvn24
wideo 2/4

Kluczowi świadkowie zgodnie zeznali, że to premier Beata Szydło osobiście poleciła nie drukować wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Mimo to prokurator nie przesłuchał szefowej rządu. Umorzył śledztwo w sprawie domniemanego przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w związku z nieopublikowaniem wyroków.

Dziś znanych jest więcej szczegółów, jak było prowadzone śledztwo w tej sprawie, bowiem prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Marcin Szwed uzyskał i udostępnił dokumenty z umorzonego postępowania. Tym samym powrócił polityczny spór o to, czy Beata Szydło miała prawo odmówić publikacji orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego w Dzienniku Ustaw na początku 2016 roku.

Prokuratura uznała, że premier nie przekroczyła uprawnień

O tym, że śledztwo zostało umorzone wiadomo już od dawna. Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga zakończyła to śledztwo, nie formułując aktu oskarżenia, już 10 lutego br. Motywy takiej decyzji prokuratora opinia publiczna znała jedynie z ogólnie sformułowanego komunikatu rzecznika prasowego prokuratury. Wiadomo było wtedy tylko tyle, że prokurator uznał, iż nie doszło do przestępstwa, bo choć wprawdzie nieopublikowanie wyroków TK było celowym i świadomym działaniem, to nie da się mu przypisać znamion przekroczenia uprawnień albo niedopełnienia obowiązków. Wszystko dlatego, że zdaniem prokuratora istniały podstawy, by uważać, że wyroki wydawane przez Trybunał Konstytucyjny na przełomie 2015 i 2016 roku nie były wyrokami, bo w sprawach orzekało za mało sędziów.

Spór o to, czy Trybunał Konstytucyjny wydawał wtedy ważne wyroki, wynikał z ostrego i długotrwałego konfliktu politycznego. W dużym uproszczeniu sprowadza się on do następujących faktów i stanowisk.

Obecna większość sejmowa PiS i prezydent Andrzej Duda uznają za nielegalny wybór trzech sędziów do Trybunału dokonany pod koniec poprzedniej kadencji. W efekcie obecna większość w Sejmie wybrała inne osoby do zasiadania w Trybunale. Poprzednia większość rządząca (PO-PSL), a dziś opozycja, uważa wybór z poprzedniej kadencji za prawidłowy, a nie uznaje z kolei wyboru dokonanego w tej kadencji. W efekcie prezydent Duda nie odebrał do dziś ślubowania od sędziów wybranych w minionej kadencji. Z kolei poprzedni prezes Trybunału Andrzej Rzepliński przez pewien czas nie dopuszczał do orzekania osób wyznaczonych na sędziów przez obecny Sejm.

Wskutek tego przez kilka miesięcy w Trybunale faktycznie pracowało dwanaścioro sędziów. Rząd, sejmowa większość PiS i prezydent uważali, że to za mało, aby Trybunał mógł ferować wyroki. Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga stwierdziła, że przedstawiciele władzy wywodzący się z PiS mają rację.

Wziął pod uwagę wiele dowodów. Premier nie przesłuchał

Na jakiej podstawie prokurator doszedł do takiego wniosku - dowiadujemy się z dokumentów, które prawnik Helsińskiej Fundacji zdobył i rozpowszechnił w internecie. Zanim do tego przejdziemy, warto zaznaczyć, że jego działanie jest legalne, ponieważ dokumenty śledztwa stanowią tajemnicę, ale tylko momentu ujawnienia ich w sądzie albo do uprawomocnienia się decyzji o umorzeniu. Prokuratura może zasłaniać się tajemnicą i nie udostępniać publicznie akt umorzonych postępowań, w których występują osoby prywatne w swoich prywatnych sprawach. Tu jednak od początku do końca była to sprawa publiczna, z udziałem publicznych osób i urzędników pracujących za pieniądze ogółu podatników.

Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga udostępniła więc zarówno postanowienie o umorzeniu śledztwa, jak i protokoły z zeznań kluczowych świadków w sprawie.

Prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Marcin Szwed uzyskał i udostępnił dokumenty z umorzonego postępowania
Prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Marcin Szwed uzyskał i udostępnił dokumenty z umorzonego postępowaniatvn24

"Podczas odbytej rozmowy nie musiała przekonywać pani premier"

W sprawie zostały przesłuchane dwie osoby sprawujące kierownicze funkcje w Kancelarii Premiera - Beata Kempa, szefowa KPRM i Jolanta Rusiniak - prezes Rządowego Centrum Legislacji, komórki odpowiedzialnej za drukowanie Dziennika Ustaw. Zeznania w tej sprawie złożyli również inni pracownicy RCL.

Z większości tych zeznań wynika, że przesłuchiwani urzędnicy mieli świadomość, że niepublikowanie wyroków Trybunału jest osobistą decyzją premier Beaty Szydło. Ale tylko jeden świadek usłyszał tę decyzję na własne uszy. Jest nim prezes RCL Jolanta Rusiniak. Było to 9 marca 2016 roku, gdy Trybunał Konstytucyjny w 12-osobowym składzie orzekł, że cała nowela ustawy o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa PiS narusza zasady konstytucji.

"Tego dnia ja osobiście rozmawiałam z Prezesem Rady Ministrów Beatą Szydło i podczas tej rozmowy Pani Premier poleciła mi, abym nie kierowała sprawy do zredagowania i ogłoszenia w Dzienniku Ustaw" - oświadczyła przed prokuratorem Jolanta Rusiniak.

Zapewniła ona prokuratora, że sama nabrała wątpliwości, czy Trybunał ma prawo procedować w składzie dwunastu sędziów i uznawać ten skład za pełny.

"Opierałam się, dokonując takiej oceny - że nie mamy do czynienia z wyrokiem - na własnej ocenie jako prawnika, analizie pisma procesowego Prokuratora Generalnego (...), opinii prawników, profesorów konstytucjonalistów (...) oraz zdań odrębnych trzech sędziów orzekających w tym składzie" - zeznała prezes RCL przed prokuratorem.

Opowiedziała też w jakich okolicznościach doszło do jej rozmowy z premier Szydło.

"Było to 9 marca 2016 roku, zaraz po tym, gdy doszło do wydania orzeczenia w sprawie organizacji Trybunału. Pani Premier wysłuchała mnie i podzieliła moje stanowisko (...), że nie mamy w związku z tym do czynienia z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego. (...) Pani premier stała na stanowisku, że skierowanie do publikacji dokumentu, który nie jest wyrokiem, stanowiłoby naruszenie zasady praworządności".

Premier zgodna była ze stanowiskiem

Rusiniak tłumaczyła również prokuratorowi, że ona i premier uznały zgodnie, że Kancelaria Premiera jako instytucja państwa drukująca Dziennik Ustaw, ma prawo sprawdzać, czy dokumenty przeznaczone do publikacji w Dzienniku są wydawane przez właściwe organy. Przywoływała przykład, że sprawdza się, czy obwieszczenie prezesa GUS podpisuje na pewno prezes GUS, a nie dyrektor departamentu. I tak samo szefowa RCL czuła się upoważniona do badania, czy wyrok Trybunału Konstytucyjnego wydał Trybunał Konstytucyjny.

"Stałyśmy na stanowisku, że nie jest tak, jak często się mówi w mass mediach, iż Prezes Rady Ministrów (...) nie ma obowiązku badania aktu prawnego pod względem formalnym. (...) W naszej ocenie, tak ja, jak i Prezes Rady Ministrów nie tylko byłyśmy uprawnione, ale i zobowiązane do badania dokumentów przed skierowaniem ich do ogłoszenia, czy spełniają warunki formalne i są tymi dokumentami, o których prawo stanowi, że podlegają obowiązkowej publikacji" - zeznała prezes Rządowego Centru Legislacji.

Z uzasadnienia do umorzenia wynika, że szefowa RCL i szefowa rządu podobnie myślały w tej sprawie i nie było między nimi sporu.

"Podczas odbytej rozmowy [Rusiniak - red.] nie musiała przekonywać pani premier" - ustalił prokurator. Zgodności stanowisk Rusiniak i Szydło prokurator odnotował jeszcze w innym miejscu uzasadnienia pisząc, że "Prezes Rady Ministrów Beata Szydło zgodna była ze stanowiskiem prezesa RCL".

Szydło osobiście przejęła odcinek

Z zeznań Rusiniak wynika również, że w czasie największego natężenia politycznego sporu o Trybunał Konstytucyjny premier "przejęła osobiście kompetencję związaną z wdrażaniem dyspozycji o skierowaniu orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego do publikacji". Na co dzień decyzje w tej sprawie podejmuje szef RCL na podstawie pełnomocnictwa wystawionego przez premiera, co prokurator ujął w słowach: "Prezes Rady Ministrów działa za pośrednictwem Rządowego Centrum Legislacji na odcinku wydawania Dzienników Urzędowych".

Prokurator Tomasz Kuroszczyk umarzając postępowanie, oparł się zarówno na zeznaniach prezes RCL Jolanty Rusiniak, ale również na innych materiałach, które uznał za dowody w sprawie.

Wśród tych materiałów jest również pismo najwyższego przełożonego wszystkich prokuratorów w Polsce - Zbigniewa Ziobry. Wystąpił on do Trybunału Konstytucyjnego z pismem, w którym dowodzi, że o ile nikt nie ma prawa wzruszania treści orzeczeń TK, o tyle orzeczenia podjęte z uchybieniami formalnymi nie są orzeczeniami. Uchybieniem formalnym - zdaniem Ziobry - było wydanie wyroku w składzie 12 sędziów, podczas gdy w pełnym składzie Trybunału powinno było orzekać co najmniej 13 sędziów.

"Nieważność postępowania jest najcięższym uchybieniem postępowania, które ze swej istoty niweczy w całości całe rozstrzygnięcie sądowe" - pisze Ziobro i, powołując się na Kodeks postępowania cywilnego (reguluje on postępowanie przed Trybunałem w sprawach nieujętych przez ustawę o TK), dowodzi, że poważne naruszenia procedury "pozbawiają ciało orzekające przymiotu sądu".

"Stanowisko to podzieliła Prezes Rady Ministrów Beata Szydło" - napisał prokurator w uzasadnieniu umorzenia.

Prokurator: popełniłaby przestępstwo, gdyby opublikowała

Prokurator uznał, że szefowa rządu miała prawo uznać, że wyrok TK nie był wyrokiem. Gdyby go wydrukowała - dowodzi prokurator - mogłaby narazić się na zarzut, że opublikowała nielegalny dokument.

"Opublikowanie wyroków (...) również mogłoby zostać potraktowane jako naruszenie interesu publicznego poprzez usankcjonowanie sprzecznych z obowiązującą ustawą działań Trybunału Konstytucyjnego" - napisał prokurator w uzasadnieniu umorzenia.

Z dokumentu Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga nie wynika, że w śledztwie tym została przesłuchana osoba, która osobiście podjęła decyzję o niepublikowaniu kwestionowanych wyroków - premier Beata Szydło. I ten fakt był w czwartek 30 listopada najszerzej komentowany przez polityków i prawników.

Sprawa karna prawomocnie zakończona, ale niektórzy domagają się Trybunału Stanu

Marcin Szwed z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka powiedział TVN24, że fundacja nadal stoi na stanowisku, że premier popełniła przestępstwo, nie publikując wyroku i dziwi go fakt, że Beata Szydło nie została przesłuchana przez prokuraturę. Według prawnika Fundacji, działanie premier powinno być osądzone przez Trybunał Stanu.

Trybunału Stanu dla szefowej rządu domaga się część ugrupowań opozycyjnych.

- Zrobimy wszystko, żeby tak się stało - zapewnia szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.

O tym, że premier powinna ponieść odpowiedzialność za nieopublikowanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca 2016 roku, mówi również jeden z liderów Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak.

Siemoniak: nie mogę pojąć, dlaczego prokuratura nie przesłuchała premier Beaty Szydło
Siemoniak: nie mogę pojąć, dlaczego prokuratura nie przesłuchała premier Beaty Szydłotvn24

Politycy rządu i PiS odpierają stanowisko opozycji. Poseł Tadeusz Cymański mówi, że premier miała prawo nie opublikować wyroku i działała w stanie wyższej konieczności.

Cymański: za bardzo szanuję premier i wierzę w jej uczciwość. Te działania były podejmowane w trosce o państwo
Cymański: za bardzo szanuję premier i wierzę w jej uczciwość. Te działania były podejmowane w trosce o państwotvn24

Rzecznik rządu Rafał Bochenek oświadczył, że rząd Beaty Szydło zawsze działa legalnie. "Zawsze działamy na podstawie prawa, a dokumenty wydawane przez TK pod kierunkiem pana Rzeplińskiego wydawane były bez podstawy prawnej, łamały przepisy i wydawano je w niewłaściwym składzie, przez to nie były wyrokami" - twierdzi Bochenek.

Premier Beata Szydło, która w czwartek przebywa w Abidżanie na szczycie Unia Europejska-Unia Afrykańska, odniosła się do ujawnionych dokumentów. - Są to bzdury, których nie warto po prostu komentować - powiedziała dziennikarzom premier.

Szydło osobiście zakazała drukowania wyroków Trybunału. Ujawniono dokumenty ze śledztwa
Szydło osobiście zakazała drukowania wyroków Trybunału. Ujawniono dokumenty ze śledztwatvn24

Autor: jp/sk / Źródło: tvn24

Pozostałe wiadomości

Słychać było rechot prawej strony sali na dość oczywiste stwierdzenia, że Niemcy są naszym bardzo ważnym partnerem - mówił szef MSZ Radosław Sikorski w "Faktach po Faktach", komentując reakcje na jego wystąpienie o celach polityki zagranicznej. Przyznał, że "zdziwiła" go reakcja prezydenta. Sikorski przekazał też, że "pierwsze wnioski" o zmiany na stanowiskach ambasadorów poszły już do Andrzeja Dudy. - Zobaczymy, co pan prezydent zrobi - dodał.

Radosław Sikorski o reakcji Andrzeja Dudy na jego wystąpienie. "Zdziwiła mnie"

Radosław Sikorski o reakcji Andrzeja Dudy na jego wystąpienie. "Zdziwiła mnie"

Źródło:
TVN24

Lekarz ze szpitala w Gorzowie Wielkopolskim został aresztowany pod zarzutem zabójstwa. Chodzi o odmowę podjęcia uporczywej terapii po stwierdzeniu u pacjenta śmierci mózgu. Komisja medyków, którą powołał szpital, ustaliła, że lekarz nie jest winny, ale do prokuratury zwrócił się inny lekarz z tego samego szpitala.

Lekarz z Ukrainy usłyszał zarzut zabójstwa 86-latka. Zawiadomienie złożył jego kolega z pracy

Lekarz z Ukrainy usłyszał zarzut zabójstwa 86-latka. Zawiadomienie złożył jego kolega z pracy

Źródło:
Fakty TVN

W Kirgistanie jest coraz mniej czasu, żeby uniknąć katastrofy, której skala może być tak duża jak wybuch elektrowni w Czarnobylu. Przez dekady Sowieci wydobywali z tamtejszych kopalni uran, odpady wyrzucali wokół miasta, a potem problem spadał na lokalne władze. Tamy, które trzymają w ryzach radioaktywne błoto, mogą puścić, jeśli tylko ten teren nawiedzi trzęsienie ziemi. Wtedy promieniotwórcze śmieci zaleją kotlinę, gdzie żyje 16 milionów ludzi.

Tykająca bomba w Kirgistanie. Tony radioaktywnych odpadów zagrażają milionom ludzi

Tykająca bomba w Kirgistanie. Tony radioaktywnych odpadów zagrażają milionom ludzi

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Brazylijskie służby, w czasie poszukiwań zaginionego żołnierza, odnalazły siedem ciał w ukrytych grobach. Mogą to być ofiary lokalnych gangów zajmujących się między innymi handlem narkotykami. Nie potwierdzono dotąd, by któreś z ciał należało do wojskowego.

Szukali zaginionego żołnierza, odnaleźli siedem ciał

Szukali zaginionego żołnierza, odnaleźli siedem ciał

Źródło:
PAP

Rosja zaatakowała w sobotę 34 rakietami w kilku ukraińskich obwodach. Jak przekazał prezydent Wołodymyr Zełenski, celem były obiekty infrastruktury energetycznej. Dodał, że Rosja skupiła swoją uwagę na obiektach istotnych dla dostaw gazu do Unii Europejskiej.

Zełenski: Rosja zaatakowała infrastrukturę kluczową dla zapewnienia bezpiecznych dostaw do Unii Europejskiej

Zełenski: Rosja zaatakowała infrastrukturę kluczową dla zapewnienia bezpiecznych dostaw do Unii Europejskiej

Źródło:
Reuters, PAP

W dniu urodzin Melanii Trump, mąż złożył jej życzenia z sądu - w krótkiej rozmowie z reporterami, między ustawionymi bramkami. Na sali zaś kolejni świadkowie zeznawali tego dnia w sprawie opłacania przez Donalda Trumpa aktorki porno Stormy Daniels, by ta nie ujawniała prawdy o ich romansie.

Donald Trump złożył Melanii Trump życzenia urodzinowe z sądu przed rozprawą o płacenie aktorce porno

Donald Trump złożył Melanii Trump życzenia urodzinowe z sądu przed rozprawą o płacenie aktorce porno

Źródło:
CNN, PAP

PiS zarejestrowało kandydatów do Parlamentu Europejskiego z okręgu numer 13, czyli województw zachodniopomorskiego i lubuskiego. Na pierwszym miejscu znalazł się europoseł Joachim Brudziński, drugie miejsce zajęła Elżbieta Rafalska, trzecie Małgorzata Golińska, czwarty jest Jerzy Materna, a piąty Artur Szałabawka.

"Mamy to!" Brudziński "jedynką" w wyborach do europarlamentu

"Mamy to!" Brudziński "jedynką" w wyborach do europarlamentu

Źródło:
PAP

Tornada przetoczyły się w piątek przez amerykańskie stany Nebraska i Iowa. Wiele domów zostało uszkodzonych, są doniesienia o osobach lekko rannych. Żywioł spowodował też przerwy w dostawie prądu. Przed zagrożeniem ostrzegały syreny alarmowe.

"Cała okolica jest teraz dość płaska"

"Cała okolica jest teraz dość płaska"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP, CNN

Rosyjska "flota widmo" przewozi na oczach Zachodu ropę naftową i broń omijając sankcje - pisze w sobotę włoski dziennik "Corriere della Sera". Transportowane przez statki uzbrojenie trafia na front ukraiński.

Transporty pod nosem Zachodu. "To znak, że na pokładzie był wrażliwy ładunek"

Transporty pod nosem Zachodu. "To znak, że na pokładzie był wrażliwy ładunek"

Źródło:
PAP

Po czterech dniach intensywnych poszukiwań udało się odnaleźć ciało nurka, który zaginął w środę podczas ćwiczeń w okolicach Westerplatte w Gdańsku. Poinformowało o tym Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.

Tragiczny finał poszukiwań nurka z jednostki GROM

Tragiczny finał poszukiwań nurka z jednostki GROM

Źródło:
TVN24, PAP

W piątek w Alejach Jerozolimskich w korku utknęła karetka pogotowia. Zator powstał w wyniku blokady jezdni przez aktywistów z Ostatniego Pokolenia. Stołeczna policja opublikowała nagranie z tego zdarzenia i zapowiada, że zostanie przekazane do oceny prawno-karnej przez prokuraturę.

Aktywiści usiedli na jezdni, w korku stała karetka. Policja publikuje nagranie

Aktywiści usiedli na jezdni, w korku stała karetka. Policja publikuje nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Po ośmiu latach od postawienia zarzutów dotyczących szpiegostwa, umorzono śledztwo wobec generałów Janusza Noska, Piotra Pytla oraz pułkownika Krzysztofa Duszy - przekazał adwokat jednego z oficerów. Dochodzenie, jak wynika z informacji tvn24.pl, trzykrotnie próbowano zakończyć jeszcze w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy.

Koniec ośmioletniego śledztwa wobec generałów podejrzanych o szpiegostwo

Koniec ośmioletniego śledztwa wobec generałów podejrzanych o szpiegostwo

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Jarosław Kaczyński na warszawskiej konwencji PiS-u dotyczącej nadchodzących wyborów do Parlamentu Europejskiego, mówił między innymi o - jak oceniał - zagrożeniach związanych z Europejskim Zielonym Ładem, paktem migracyjnym, proponowanymi zmianami w traktatach i walutą euro. Przekazał, że kandydatem jego partii na unijnego komisarza będzie Jacek Saryusz-Wolski.

Jarosław Kaczyński o celach PiS-u w eurowyborach. "Idziemy tam, żeby to powstrzymać"

Jarosław Kaczyński o celach PiS-u w eurowyborach. "Idziemy tam, żeby to powstrzymać"

Źródło:
TVN24, PAP

Kristi Noem - która jest poważnie rozważana do funkcji wiceprezydentki USA, gdyby Donald Trump wygrał wybory - opisała w książce, jak zastrzeliła swoją suczkę po nieudanym polowaniu na bażanty - podał "Guardian" po zapoznaniu się z treścią publikacji, która niebawem ma się ukazać w USA. Republikańska polityczka przekonuje w niej, że to dowód, iż w razie potrzeby jest zdolna zrobić wszystko, co "trudne, brudne i brzydkie".

Zastrzeliła swoją suczkę, która "zrujnowała polowanie". Gubernatorka może zostać wiceprezydentką przy Trumpie

Zastrzeliła swoją suczkę, która "zrujnowała polowanie". Gubernatorka może zostać wiceprezydentką przy Trumpie

Źródło:
PAP, The Guardian, Reuters

Niecodzienna sytuacja w gospodarstwie rolnym w Łęce pod Łęczycą (woj. łódzkie). Pod maską ciągnika sikorki założyły gniazdo. - Orałam pole, bo mąż był w szpitalu i ten ptak siedział na tych jajkach i nic a nic się nie bał - opisuje właścicielka gospodarstwa. Przedstawiciel łódzkiego ogrodu zoologicznego przyznaje, że pierwszy raz słyszy o takiej sytuacji.

Założyła gniazdo pod maską ciągnika i "bierze udział w pracach polowych"

Założyła gniazdo pod maską ciągnika i "bierze udział w pracach polowych"

Źródło:
tvn24.pl

W Bogocie, stolicy Kolumbii, w domu mieszka rodzina z ponad 20 krowami. Warunki, w jakich są przetrzymywane, pozostawiają wiele do życzenia. Sprawą zainteresowały się lokalne władze oraz organizacje ochrony praw zwierząt.

Mieszkają w stolicy z ponad 20 krowami w domu

Mieszkają w stolicy z ponad 20 krowami w domu

Źródło:
noticiascaracol.com, El Pais, tvnmeteo.pl

Pogoda na majówkę 2024. Do Polski zmierza powietrze z południa, dzięki któremu przez kilka dni temperatura miejscami będzie przekraczać 25 stopni. Zrobi się gorąco, jednak zawita do nas także więcej chmur, z których część może okazać się burzowa. Sprawdź najnowszą szczegółową prognozę pogody na majówkę przygotowaną przez synoptyk tvnmeteo.pl Arletę Unton-Pyziołek.

Najnowsza pogoda na majówkę. Wybuch gorąca, ale i ryzyko gwałtownych zjawisk

Najnowsza pogoda na majówkę. Wybuch gorąca, ale i ryzyko gwałtownych zjawisk

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Życie za 20 złotych dziennie to rzeczywistość blisko dwóch milionów Polaków. Najnowszy raport Szlachetnej Paczki pokazuje, jak ogromna jest skala ubóstwa w naszym kraju, a także zwraca uwagę na rosnące nierówności i dysproporcje w największych miastach. Jednocześnie uczula na to, że bieda nie zawsze jest widoczna na pierwszy rzut oka.

Blisko 2 miliony Polaków żyje w ubóstwie. "Biednymi są również te osoby, które bardzo uczciwie pracują"

Blisko 2 miliony Polaków żyje w ubóstwie. "Biednymi są również te osoby, które bardzo uczciwie pracują"

Źródło:
Fakty po południu TVN24

Koncern paliwowy Galp odkrył u brzegów Namibii, na południu Afryki, złoże ropy naftowej uważane za jedno z największych na świecie. Według wstępnych szacunków portugalskiej firmy zasobność złoża to co najmniej 10 miliardów baryłek ropy naftowej.

Odkryto potężne złoże ropy. Jedno z największych na świecie

Odkryto potężne złoże ropy. Jedno z największych na świecie

Źródło:
PAP
Nie zważa na wiek ani na płeć. "Lekarka powiedziała, że przyjemność wróci za kilka miesięcy"

Nie zważa na wiek ani na płeć. "Lekarka powiedziała, że przyjemność wróci za kilka miesięcy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o "miłosnym dramacie w sportowym świecie", czyli o filmie "Challengers" z Zendayą, który wszedł właśnie do kin. Na wielkim ekranie można też obejrzeć film "Back to Black. Historia Amy Winehouse" - pierwszą fabularną biografię wokalistki. Z kolei do księgarń trafiła książka o legendarnym zespole ABBA. Muzycy ujawnili niepublikowane wcześniej szczegóły z ich życia zawodowego i prywatnego. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Rozmowa na filmowo-sportowym szczycie. Iga Świątek zapytała aktorkę Zendayę o jej rolę w filmie "Challengers". Hollywoodzka gwiazda wcieliła się w nim utalentowaną tenisistkę. Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Źródło:
"Fakty po Południu" TVN24

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24